Hejka kochani!
Było mi bardzo miło, przeczytać komentarz, ze ktoś z Was czyta mojego bloga. Postanowiłam wiec, ze będę tutaj pisać co jakiś czas z updatem. Uważam, ze „opłaca się” pisać nawet dla jednej osoby. Jeżeli ktoś czerpie z tego radość albo po prostu z nudów czy ciekawosci czyta o tym co dzieje się u mnie i w mojej głowie. 🥰
Dlatego pragnę podziękować wszystkim osobom, które są ze mną. Czytałam tez komentarz na moim youtubie i tez jestem pewna, ze to ktoś z Was bo nikt inny nie pisze ze jestem szczupła hah. Ale to było dla mnie bardzo bardzo miłe przeczytać ten komentarz wiec jeśli autor czyta ten wpis to dziękuje to zrobiło mój dzień lepszym. 😚
A teraz...
Nie wiem czy ktoś z moich znajomych czyta ten blog, jakby nigdy nic nie wiadomo. W każdym razie to co pisze jest prawda to jest to co myśle i czuje wiec jeśli ktoś z moich znajomych będzie mi kiedyś mówił „o Ty się odchudzalas miałaś bloga pro any” to powiem, ze tak przecież, chciałam nie pisać anonimowo bo sama lubię czytać jakieś posty gdzie wiem jak wyglada dana osoba. Creepy i know.
Wiec jeśli chodzi o odchudzanie to trochę się martwię. Z jednej strony chce z drugiej się boje ze to się złe skonczy. Są wakacje to mój 3 dzień po zdaniu egzaminów na studiach i czuje ze mam coraz więcej czasu wolnego w którym się nudzę a to zazwyczaj prowadzi do tego ze zaczynam się odchudzać a raczej głodzić tak żeby zajac sobie czas. Wtedy mam taki cel i każdy dzień „nudny” dzień mija przyjemnie bo mam cel. Dziś miałam zachowanie raczej bulimiczne po prostu złe się czułam i stwierdziłam ze to jedyne słuszne wyjście. I czuje się o niebo lepiej. Lżej.
Ale naprawdę się boje co może z tego wyjść. Także będę szukać idealnego rozwiązania dla tej sytuacji.
Buźka
😘
Było mi bardzo miło, przeczytać komentarz, ze ktoś z Was czyta mojego bloga. Postanowiłam wiec, ze będę tutaj pisać co jakiś czas z updatem. Uważam, ze „opłaca się” pisać nawet dla jednej osoby. Jeżeli ktoś czerpie z tego radość albo po prostu z nudów czy ciekawosci czyta o tym co dzieje się u mnie i w mojej głowie. 🥰
Dlatego pragnę podziękować wszystkim osobom, które są ze mną. Czytałam tez komentarz na moim youtubie i tez jestem pewna, ze to ktoś z Was bo nikt inny nie pisze ze jestem szczupła hah. Ale to było dla mnie bardzo bardzo miłe przeczytać ten komentarz wiec jeśli autor czyta ten wpis to dziękuje to zrobiło mój dzień lepszym. 😚
A teraz...
Nie wiem czy ktoś z moich znajomych czyta ten blog, jakby nigdy nic nie wiadomo. W każdym razie to co pisze jest prawda to jest to co myśle i czuje wiec jeśli ktoś z moich znajomych będzie mi kiedyś mówił „o Ty się odchudzalas miałaś bloga pro any” to powiem, ze tak przecież, chciałam nie pisać anonimowo bo sama lubię czytać jakieś posty gdzie wiem jak wyglada dana osoba. Creepy i know.
Wiec jeśli chodzi o odchudzanie to trochę się martwię. Z jednej strony chce z drugiej się boje ze to się złe skonczy. Są wakacje to mój 3 dzień po zdaniu egzaminów na studiach i czuje ze mam coraz więcej czasu wolnego w którym się nudzę a to zazwyczaj prowadzi do tego ze zaczynam się odchudzać a raczej głodzić tak żeby zajac sobie czas. Wtedy mam taki cel i każdy dzień „nudny” dzień mija przyjemnie bo mam cel. Dziś miałam zachowanie raczej bulimiczne po prostu złe się czułam i stwierdziłam ze to jedyne słuszne wyjście. I czuje się o niebo lepiej. Lżej.
Ale naprawdę się boje co może z tego wyjść. Także będę szukać idealnego rozwiązania dla tej sytuacji.
Buźka
😘
Czekam na więcej postów!!:))
OdpowiedzUsuńHej. Mam prośbę. Poradzisz mi?
OdpowiedzUsuńChoruje na anoreksje od 3,5roku. Pod koniec czerwca wyszlam po 4 miesięcznej hospitalizacji. Szpital zniszczył mnie psychicznie. Nie nawiąże siebie. Miałam plan schudnac 30kg. Gdy wyszlam że szpitala przez ok. 2 tygodnie jadłam ok. 400kcal -warzywa,nabiał. Cale dnie siedziałam w domu. Potem weszłam do ok. 120-150kcal dziennie. Schudłam różnie. Raz 400g na dzień , raz waga stała raz mniej. Chodziłam bardzo dużo. Potem przez 2 dni jadłam troszkę więcej -ok. 700kcal dziennie-warzywa ,owoce nabiał. I ćwiczyłam. Dużo spalalam. I nie wiem dlaczego waga poszła ok. 700g w górę. Nie wiem czy to woda od tego ,że objętościowo aby zjeść 200kcal z warzyw to trochę tego jest. Ale psychicznie nie wytrzymałam i znów jem te 120-150kcal dziennie. Chodzę bardzo dużo. Nie mogę ćwiczyć z powodu za dużego ryzyka ,że zemdleje ,bo mam słabe serce. Z dnia na dzień mam co raz mnie siły. Nawet nie mam sił wstać z łóżka. Zastanawiam się czy nie przejść na jakąś dietę , choć trochę więcej jedzenia bym nie upadła. Ale ćwiczyć nie mogę jak wspomniałam. Boję się jednak ,że znów ta waga "pójdzie " w górę jak kilka dni temu. Widziałam na YT dietę jajeczną np. Że chudnac z 4 kg na tydzień. Ale to i tak za dużo dla mnie jedzenia. Pomóż
Hej, jeśli masz problemy z sercem to jednak uważam, ze absolutnie nie możesz ryzykować i ćwiczyć. Spróbuj przejść na dietę, ale może zacznij jesc po trochu warzywa ryby. Dieta jajeczna nie jest do końca dobra da się na niej wytrzymać tylko chwile później jest obrzydzenie do jajek. Lepiej jesc różne rzeczy mało kaloryczne ale mieć zmienność. Pomyśle jeszcze co Ci doradzić ;) trzymaj się ❤️❤️❤️
UsuńNareszcie znalazlam aktywnego bloga :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie czy ktoś chciałby na snapie mieć grupke ? W razie czego to mój snap to madzik16012015 napiszcie motylek a bede wiedzieć o co chodzi :)
Miłego dnia 😇
Właśnie tracę ta motywacje bo z jednej strony chce być aktywna a z drugiej czasem nie widać po kilku dniach/ tygodniach odzewu i stwierdzam ze nie będę pisać po czym wchodzę z ciekawosci ze może jednak a okazuje się ze jest tu sporo osób :)
UsuńTeż chce schudnąć po ciąży... Mam sporo di zrzucenia a próbowałam dosłownie wszystkiego a i tak waga idzie na plus zamiast na minus :/ chce mieć wsparcie w odchudzaniu a nie mam..
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś chce mnie w tym wspierać to odezwij sie ktoś na e-mail. Nie radze sobie sama a przy dziecku trudno.
OdpowiedzUsuńZ dzieckiem na pewno będzie trudno. Ale myśle, ze warto spokojnie podejść i nie rzucać się na głęboka wodę, bo stracisz tylko siły które musisz mieć dla dziecka :) Szczerze nie wiem jak to jest z dieta i karmieniem po porodzie wiec trudno mi coś doradzić ale razem coś wymyślimy ;)
UsuńPółtora roku ma dziecko także nie karmie go. Od samego początku nie miałam mleka.. miałam cesarkę a ćwiczeń się boje poprostu że coś sie stanie. Np mięśnie się rozejdą czy coś..
UsuńHej, potrzebuję wsparcia, nie jestem motylkiem ale chciałabym być, potrzebuje pomocy, jestem po 2 ciazach, wzrost 165 waga niestety 101kg, co chwilę spotykam się z nieprzyjemnymi komentarzami, zauważyłam że też straciłam w oczach partnera, już nie traktuje mnie tak jak kiedyś, nie wytrzymuje, mam okropne myśli, nie daje rady pomocy
OdpowiedzUsuńMogę też kontaktować się na mes z wami będzie łatwiej, może znajdzie się tu ktoś kto szuka takiego wyzwania jak ja
OdpowiedzUsuńA jest jakaś grupa na Messengera?? Jak nie to można założyć. A jak jest to ja chcę być w niej. Zawsze łatwiej będzie
Usuń