#brakszczęścia

Hejka!
Super!!! Długi weekend! W końcu!
Dzisiaj jeden z ciekawszych dni.
Dzień nauczyciela to w sumie okazja, żeby wystroić się do szkoły. Dzisiaj założyłam typową małą czarną. Prosta, obcisła, krótka sukienka, plecy z siatki tiulowej :). Do tego bolerko tiulowe z cekinami no i czarne obcasy. Wyglądałam super! ;)
Wymalowana, uczesana (rozpuszczone włosy) w czarnych botkach, czarnym prostym płaszczyku i różowym szaliku wyruszyłam do szkoły. :)
Wchodząc minęłam przystojnego chłopaka, szłam dalej do szatni, odwróciłam się, zalotnie się na niego spojrzałam i uśmiechnęłam. To taki miły początek dnia.
Dziewczyny zaczęły się pytać co sie tak odstawiłam, jaka laska i wgl... :)
Poprostu lubię tak wyglądać, a na codzień nie ma takich sytuacji aby po szkole chodzić w szpilkach. Więc stwierdziłam, że to dobra okazja. Rozdawałam nauczycielom prezenty i jedna sytuacja... Składamy życzenia (ja taka odpicowana i moja kolezanka grubsza nizsza w zwyklej bluzie i wgl) (starszemu facetowi kawalerowi).
On podziękował i otworzył czekoladę i mowi no dziewczynki częstujcie się no i ja tak wiecie stoje koło niego ręka na bioderku i mowie nie nie proszę pana ja dbam o linię a on spojrzał na mnie i na koleżankę i powiedział nooo widać i taki pedofilski usmieszek xd. To było dosyć śmieszne ale on zawsze tak na mnie patrzy od góry do dołu a jak mam spódnice lub sukienke to już w ogóle. I to w sumie miłe, że mój wyglad podoba sie mężczyznom. Wgl lubie chodzic w obcislych sukienkach i spodnicach bo wtedy idac przez miasto widzę jak oglądają się za mną faceci.

Druga strona medalu.
Dzisiaj taki miły dzień ale jedna rzecz mnie okropnie zdenerwowała. Skoro dzisiaj byłam tak wystrojona chciałam żeby zobaczył mnie jeden chłopak z ktorym no nie mam zbytnio kontaktu. Chodziłam po tej szkole szukałam go wzrokiem i nie było go. Slyszalam nawet od innych, że nie był na lekcjach. Specjalnie dla niego miałam iść na akademię ale skoro nie ma go w szkole to po co?
No i nie poszłam... A co się okazało? Na akademie przyszedl...
No wkurzylam sie konkretnie.

Odstresowałam się frytkami z Mc...

Bilans
*bakuś
*ryż z sosem
*frytki mcdonalds


Niestety dziś nie mam zdj. :'(

Komentarze

  1. śmieszna sytuacja z tym nauczycielem xD
    bilans mimo tych frytek jest dobry, trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz