#autumn

Siędzę w domu. Nudyyy.
Jesień to najgorsza pora roku. Nigdy nie obejdzie się bez choroby. Ostatnio leżałam z gorączką 39°. Wyleżałam chorobę. Chodziłam do szkoły 3 dni przyszły święta. Poszłam na cmentarz i co? Zapalenie gardła. Ledwo mówię. Siędzę sobie w domku faszeruję się lekami i piję herbatkę.
Niby miło ale tyle mam już zaległości w szkole. Na wf-ie nie byłam już 3 tyg 😂. Dobrze, że tym razem mam zwolnienie lekarskie ze szkoły. Więc na następną lekcję wf-u z dumą wręcze zwolnienie lekarskie :').

Poza tym nic więcej się nie dzieje. Od poniedziałku zaczynam fitness z mamą. Próbuje ją namówić żebyśmy chodziły 2razy w tygodniu ale ona mówi, że ma dużo pracy a poza tym nie ma kondycji. Ale spokojnie zaczniemy raz a jak będzie już lepej z jej kondycją to będziemy chodzić 2x.
Z racji tego, że zaczynamy zajęcia to zacznę jeść mniej. Nadal zdrowo ale poprostu małe porcje.

Bilans
*szklanka płatków kukurydzianych
*pół jabłka
*2 kawałki domowej pizzy

Komentarze