Jeju masakra, czuje się dzisiaj jak taka klucha leniwa. Wstałam dosyć wcześnie bo po 7 już przeglądałam telefon, więc na sobotę no to nie ukrywam jest bardzo wcześnie. Nie mogłam spać z powodu choroby strasznie drażniło mnie gardło i męczył kaszel. Więc przejrzałam wszystko co jest możliwe. Nowe filmy na yt i inne portale społecznościowe. No kompletne nudy. Poszlam do kuchni i salonu. Wzięłam leki i żeby nie kusiło mnie żeby zjeść coś o tak wczesnej porze wróciłam do siebie. Leżałam, leżałam no ale ile tak można...
Poczekałam aż rodzice pojadą do pracy i wróciłam do salonu. W telewizji nie było nic ciekawego więc tak leżałam i leżałam.
W sumie stwierdziłam, że posprzątam ale tak mi nie szło, że dałam sobie z tym spokój.
Zaczęłam więc wygłupiać się przed lustrem. Z racji tego, że mam pokój od strony ogródka niby mogę sobie szaleć i się nie wstydzić bo do domu następnych sąsiadów jest jeszcze podwórko no ale jednak mam takie dziwne wrażenie, że jestem podglądana więc zawsze zasłaniam roletę.
A że rolety nie przepuszczają słońca to wtedy mam dosyć ciemno moja mama móei że jak w grobie ale ja w sumie to lubię. Zapalam wtedy lampki na lustrze i jest super. A wieczorami lubię rozświetlać świeczki waniliowe <3.
No więc tak sobie tańczyłam, tańczyłam i jakoś przyszła godzina 12. I w sumie później sie tak kręciłam aż do przyjazdu rodziców.
Przy nich to kładę się na kanapę bo wstydzę się coś robić. Znaczy sprzatam czy cos co mi każą ale wstydzę się robić czegoś co wychodzi ze mnie z mojej duszy.
No i tak siędzę.
Nudy.
Nie ma co robić.
Ale wolę nic nie robić niż jeść z tych nudów.
Zazwyczaj piszę posty przed spaniem ale dzisiaj muszę już teraz bo nie wyrobię.
No także naten czas trzymajcie się :*
Bilans
*2 placuszki ziemniaczane
Poczekałam aż rodzice pojadą do pracy i wróciłam do salonu. W telewizji nie było nic ciekawego więc tak leżałam i leżałam.
W sumie stwierdziłam, że posprzątam ale tak mi nie szło, że dałam sobie z tym spokój.
Zaczęłam więc wygłupiać się przed lustrem. Z racji tego, że mam pokój od strony ogródka niby mogę sobie szaleć i się nie wstydzić bo do domu następnych sąsiadów jest jeszcze podwórko no ale jednak mam takie dziwne wrażenie, że jestem podglądana więc zawsze zasłaniam roletę.
A że rolety nie przepuszczają słońca to wtedy mam dosyć ciemno moja mama móei że jak w grobie ale ja w sumie to lubię. Zapalam wtedy lampki na lustrze i jest super. A wieczorami lubię rozświetlać świeczki waniliowe <3.
No więc tak sobie tańczyłam, tańczyłam i jakoś przyszła godzina 12. I w sumie później sie tak kręciłam aż do przyjazdu rodziców.
Przy nich to kładę się na kanapę bo wstydzę się coś robić. Znaczy sprzatam czy cos co mi każą ale wstydzę się robić czegoś co wychodzi ze mnie z mojej duszy.
No i tak siędzę.
Nudy.
Nie ma co robić.
Ale wolę nic nie robić niż jeść z tych nudów.
Zazwyczaj piszę posty przed spaniem ale dzisiaj muszę już teraz bo nie wyrobię.
No także naten czas trzymajcie się :*
Bilans
*2 placuszki ziemniaczane
(Zdj z dziś po 7 rano)
A czemu się tak przy nich wstydzisz?
OdpowiedzUsuńBedę tak po za tym wpadać do ciebie, przy okazji zapraszam do mnie ^^