Cześć kochane,
Czy Wy tez tak macie, ze czasem jesteście bardzo zadowolone i prawie nic nie jest Wam w stanie popsuć humoru a czasem nawet najmniejsza rzecz Was irytuje???
Ja tak mam... Czasem jest super i nawet to, ze jestem głodna jakoś nie wpływa na mój nastrój
a następnego dnia wszystko jest źle. I nie chodzi tu o jedzenie. Po prostu wszystko sprawia, ze jest mi smutno. Wszyscy dookoła są jacyś obcy i najlepiej byłoby gdybym była sama na świecie. Mój humor bywa nawet taki, ze potrafię się popłakać bo nie jestem w stanie zrobić najprostszej rzeczy.
Załamuje się bo muszę iść do sklepu albo posprzątać pokoj. Tak nagle wszystko mnie przytłacza.
Dziś jest dobrze ale kilka dni temu miałam właśnie taki czas i nawet nie potrafię wyjaśnić dlaczego...
Zaczęłam mówić, ze nie poradzę sobie na studiach, ze wszystko nie ma sensu itd.
Teraz jestem nastawiona na to żeby jak najszybciej iść na studia a tak właściwie to nie tyle co isc na uczelnie ale wyprowadzić się... Będzie mógł przyjechać do mnie facet, zeroooo kontroli w jedzeniu...
Czekam do połowy września i zmykam.
Tak w ogóle to nie powiedziałam Wam... Przepraszam zapomniałam ;)
Tak, zdałam maturę i idę na studia. Lingwistyka stosowana specjalizacja język angielski z językiem rosyjskim albo na odwrót. W moim nowym mieście czyli w Lublinie.
Trzymajcie kciuki!
Na dziś życzę Wam tego żeby każdy Wasz cel się spełnił, każdy kilogram.
Trzymajcie się chudo!
:*
Czy Wy tez tak macie, ze czasem jesteście bardzo zadowolone i prawie nic nie jest Wam w stanie popsuć humoru a czasem nawet najmniejsza rzecz Was irytuje???
Ja tak mam... Czasem jest super i nawet to, ze jestem głodna jakoś nie wpływa na mój nastrój
a następnego dnia wszystko jest źle. I nie chodzi tu o jedzenie. Po prostu wszystko sprawia, ze jest mi smutno. Wszyscy dookoła są jacyś obcy i najlepiej byłoby gdybym była sama na świecie. Mój humor bywa nawet taki, ze potrafię się popłakać bo nie jestem w stanie zrobić najprostszej rzeczy.
Załamuje się bo muszę iść do sklepu albo posprzątać pokoj. Tak nagle wszystko mnie przytłacza.
Dziś jest dobrze ale kilka dni temu miałam właśnie taki czas i nawet nie potrafię wyjaśnić dlaczego...
Zaczęłam mówić, ze nie poradzę sobie na studiach, ze wszystko nie ma sensu itd.
Teraz jestem nastawiona na to żeby jak najszybciej iść na studia a tak właściwie to nie tyle co isc na uczelnie ale wyprowadzić się... Będzie mógł przyjechać do mnie facet, zeroooo kontroli w jedzeniu...
Czekam do połowy września i zmykam.
Tak w ogóle to nie powiedziałam Wam... Przepraszam zapomniałam ;)
Tak, zdałam maturę i idę na studia. Lingwistyka stosowana specjalizacja język angielski z językiem rosyjskim albo na odwrót. W moim nowym mieście czyli w Lublinie.
Trzymajcie kciuki!
Na dziś życzę Wam tego żeby każdy Wasz cel się spełnił, każdy kilogram.
Trzymajcie się chudo!
:*
umcs czy kul?
OdpowiedzUsuńlingwistyka brzmi super, a tym lepiej brzmi samodzielnosc.
a jak dzisiaj z jedzeniem? ^^
Kul - będę święta 😂
UsuńZaskoczenie bo byłam w Ikea i zawsze ale to zawsze tam jem a dziś nic. Naprawdę sama się zdziwiłam hah ;p
nie wiedzialam ze na kul-u maja normalne kierunki XD w sensie cos poza teologia itp ale spoko, fajnie. lublin jest ladny. daleko sie przenosisz id domu?
UsuńHaha tez nie wiedziałam xd
Usuń100km wiec jest dobrze ☺️
Wszystko się uda kochana ☺
OdpowiedzUsuńMam taka nadzieje dziękuje ☺️
UsuńW takim razie gratuluje dostania się na studia! Bardzo lubię takie ambitne osóbki <3
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
Usuń